Mnóstwo emocji , mnóstwo wysiłku i mało snu :), tak wyglądał mój ostatni tydzień.
Najpierw miesiąc przygotowań, prób i organizacji. Podróż zaczęła się we wtorek, gdyż musiałam rozpocząć swoje przygotowania dzień wcześniej, z powodu ogromu pracy . Oto kilka małych próbek moich (i nie tylko) prac z egzaminu. Od jutra będę ukazywała po kolei każdą z nich i opiszę wam jak wiele one kosztowały wysiłku.Zapraszam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz